środa, 17 października 2007

Elect The Dead

Stało się ! Elect The Dead wpadło w mój dysk ^^.  Płyta była zapowiadana przez wszelkie rockowe pisma jako wydarzenie tej jesieni i wogóle całego roku. Postanowiłem to sprawdzic ;].

Po rozpoczęciu słuchania i przewinięciu się przez pierwsze 3 utwory jakoś podniecony nie byłem i martwiłem się, czy Serj da rade zrobic samemu coś tak pięknego, jak SOAD'owe projekty. Jednak następne nagrania rozwiały wątpilwości co do jego formy.

Teraz już, po przesłuchaniu całej płyty mogę powiedziec, że fani Serja (do których należę) nie zawiodą się na tej płycie. Jest jak zawsze, pacyfistycznie i refleksyjnie, teksty są mądre i pełne niejednoznaczności które były podstawową zaletą SOAD'u. Jest strasznie orginalnie, Serj świetnie skomponował utwory, nie ma mowy o nudzie nawet po kilku przesłuchaniach. Nie można nawet powiedziec, czy dany utwór jest balladą albo metalowym grzmoceniem bo po chwili wolniejszego grania zaraz następuje przyśpieszenie tempa. Wyjątkiem jest tylko zamykające album Elect The Dead.

Co ja tu będe pisał, i tak wiecie, że Serji daje rade ;]

Do słuchania !

Brak komentarzy: